17.09.2009 16:51
Koniec końców musiało się zdarzyć...
Powiem szczerze, nie wiem od czego zacząć...
Może od plusów, czyli opis ostatniego okresu czasu. Zacznijmy od tego, że Etka na kilka dni przed swym zgonem miała naprawione sprzęgło. Jeździła świetnie. Miała być sesja z modelem MZ 1000S Welly'ego (bo nie byłbym sobą, jeślibym nie kupił). Dziś kupiłem nowy przerywacz i dalej nie wiedziałem, czemu migacz lewy nie daje znaku życia...
Tyle tytułem wstępu. Teraz z grubej rury.
Kolizja? Raczej wypadek, bo mnie strasznie noga boli. Przynajmniej nie złamana...
Co z Etty? No cóż, żegnaj Etko, więcej się nie przejedziemy. Miałaś iść na sprzedaż. Miałem kupić 600. Ale teraz będzie pewny rok przerwy... Potem wrócę do dwóch kółek, bo nie wyobrażam sobie bez nich życia i normalnego funkcjonowania... Niech kask przypomina mi o tym, co jest dla mnie więcej niż pasją - jest czystą miłością! I niech nikt nie myśli, że tak nie będzie. O!
Co się zdarzyło? Jechałem Etką. Piękny, słoneczny dzień. nic się nie zapowiadało. Parę minut wcześniej rozmowa z kumplami z klasy. Potem pod szkołą części Etki były w rozsypce. Tico wyjechało, ja nie wyhamowałem... Kobieta mówiła, że mnie nie widziała, i ja to rozumiem. Zawsze miałem świadomość, że ktoś mnie może nie zauważyć, że może mi się coś stać. Teraz mam na tą tezę twardy dowód.
Etka zapewne pójdzie albo do kasacji, albo na części. Nie wiem, jak z kaskiem. Kurtka cała.
I to chyba tyle z mojej strony. Ale pisać postaram się tak, jak wcześniej. tylko nie w kategorii "O moim motocyklu"...
Miłej
końcówki sezonu!
Komentarze : 7
Czujnym trzeba być zawsze! I ja się o tym dzisiaj przekonałem, tylko w terenie.
kolego piekne zdjęcie ! Tezmiałem taką niebieską ETZ150.
teraz smigam FZ1 2007. mialem 2 wypadki na motocyklach i 6 lat przerwy ale nigdy się nie poddalem. pozdrawiam
Nie no, z kaskiem po prostu tak ująłem. Jeśli będzie możliwość, to wyrwę za niego także parę groszy.
Łącze się w bólu. Mnie chcieli skasować, Ciebie skasowali uwzięli się na MZ.
Najważniejsze że Tb nic nie jest ! Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam.
Nie rozumiem, nie twoja wina i nie dostaniesz pieniędzy z ubezpieczenia? Za kask też zwraca ubezpieczyciel, bo po kolizji nie nadaje się on do użycia.
Dobrze, że Ty cały :-) Jednym z plusów ujemnych tej sytuacji jest to, że każdą kasę którą byś w międzyczasie wydał na ET'kę (benzyna, części, serwis itp) będziesz teraz mógł odkładać na wymarzoną 600'tkę :-) Czyli może nie trzeba będzie czekać aż rok? I następny sezon nie będzie stracony :-) A kolejnym plusem ujemnym jest to, że to koniec sezonu wiec... No a poza tym możliwe, że sprzedając części z rozbitka i tak uzyskasz to co byś uzyskał sprzedając całość tyle, że dłużej może potrwać chociaż teraz skoro koniec sezonu jest to chyba dobry moment na naprawy w maszynach więc zwiększy się popyt na części w przeciwieństwie do całych motocykli :-) A tak przy okazji - rozumiem, że Ty tego Tico też nie widziałeś? Kasku lepiej się pozbyć - znaczy poddać utylizacji - nie sprzedawać - lepiej nie ryzykować ponownego crashtestu, którego nie życzę ani Tobie ani ewentualnemu nabywcy. Tym bardziej, że następne Twoje moto to będzie 600'tka więc i kask będzie potrzebny solidny a nie przechodzony ;-)
Przykro mi, że to tak się akurat skończyło. Ale pozbieraj się i kasę na nowe moto ! :)
Archiwum
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- maj 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2012
- marzec 2012
- styczeń 2012
- maj 2011
- marzec 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
Kategorie
- Imprezy i zloty (8)
- Na wesolo (2)
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (15)
- Ogólne (151)
- Ogólne (42)
- Ogólne (5)
- Testy (2)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (25)