Najnowsze komentarze
водопровода линий ...
Кованые навершия ht...
Готовы заказать мо...
УДК 624 https://пищевоеĐ...
Компания Буравчик ...
Więcej komentarzy
Moje miejsca

08.08.2009 17:37

Operacja penetracja!

Tak jak napisałem w zajawce. Etka zaczyna mieć humory i ciągle pokazuje kolejne ubytki. Ale zacznijmy od początku.

Part 1, Simering.

Simering - Element uszczelniający.

Odłogiem

Pierwsza część, która dała o sobie znać. Olej ściekał na łańcuch, który z kolei fundował transport na osłonkę zębatki tylnej. Z niej wędrował prosto na felgę. Piękna czerń, trzeba przyznać. Koniec końców nadszedł czas wymiany. Odkręciłem dekiel i po kolei zacząłem odkręcać i zdejmować. Nakrętka, zabezpieczenie, zębatka, aż w końcu doszedłem do simer'a. Dalej zdjąłem jakiś plastik, który - jak później się okazało - trzymał łożyska wału zdawczego w odpowiednim położeniu. Tak więc, nie chcąc rozbierać silnika jeszcze bardziej Etka musiała się położyć...

W sklepie zakupiłem simering oraz zabezpieczenie nakrętki. Szkoda, że większych zębatek zdawczych nie mieli. :<

 

Koszt: 4,50

Part 2, Koło przód.

A tak dokładniej to dętka.

Na warsztacie.Problem najprostszy ze wszystkich trzech. Po zmontowaniu silnika po wymianie simera zauważyłem brak powietrza. Tego samego dnia co prawda jeszcze pojeździłem, ale uzupełniając powietrze co pół godziny...

W dniu wolnym od pracy zajechałem na serwis powiązany ze stacją (Trans-kol) i tam sobie zrobiłem. Dziura była na łacie. Szczęście jak w mordę strzelił.

 

Koszt: odrobina potu, odrobina brudu...

Part 3, Półksiężyc.

Już wiem, czemu tak ciężko odpala na kopce, ale zdjęcie zużytego półksiężyca pokażę Wam w okolicach wtorku. Dziś nie miałem aparatu...

Tak więc, tata stwierdził, że potrzebna jest zmiana półksiężyca. Skoro tak to ok. Kupiłem coś takowego i w dniu dzisiejszym ruszyliśmy w stronę garażu. Naprawa ta powiewała hardkorowością od samego początku... Położyliśmy ją na bok i odkręciliśmy śruby dekielka. Tata miał nadzieję, że olej nie wyleje się z leżącej bokiem Etty. Mylił się. Tak więc lujło się zdrowo a ja zacząłem klnąć pod nosem... Jednak prawdziwy hardkor był dopiero później.

Żeby zdjąć feralny półksiężyc, trzeba zdjąć koszyk sprzęgła. A żeby zdjąć koszyk, należy wyjąc tarcze. I tak oto po odkręceniu kilku śrub wyjeliśmy te tarcze. Z kilku posypały się części, a ja nie mogłem zrobić nic więcej, jak tylko przyjąć facepalm'a, który wyraża więcej słów niż Rafaello, Merci, Sprite i "Jestem hardkorem" razem wzięte.

Tak więc postanowiliśmy zostawić to sobie na poniedziałek. I wtedy też zdam relację z tego przedsięwzięcia.

 

Koszt: 23zł + namiastki furii połączonej z objawami depresji i desperacji...

Komentarze : 2
2009-08-09 12:29:29 beebas

O ja piorkuje! Jedna z rzeczy jaka mnie odrzuca od starszych maszyn to wlasnie to grzebanie sie w bebechach. Robilem to jak bylem mlody (rozbieranie i skladanie calego silnika w motorowerze) i wtedy bylo fajne choc mocno brudne ale treaz na stare lata niedobrze mi sie robi jak pomysle o "przymusie" dlubania w moto :-) Tak wiec gratuluje cierpliwosci, samozaparcia i wytrwalosci choc nie zazdroszcze wcale a wcale :-)

2009-08-08 23:22:09 Kryzys

Geniusz prawdziwy - rozbierać ten magiczny element napędowy ? Rany ! Ale mogę podawać klucze :) jełi pomoc byłaby potrzebna

  • Dodaj komentarz
FotoBlog
Galeria:
Operacja Penetracja, czyli naprawy.
[zdjęć: 11]

Tagi

2011 (739), 2015 (27), Aprilia (49), Bandit (32), Bmw (28), Bydgoszcz (492), CBR (74), ETZ (67), Głogowiec (35), gp (491), GSX (60), honda (130), kawasaki (174), koło (677), Kolo (144), Kutno (35), Licheń (64), motocross (35), MZ (134), Ninja (47), R (40), rs (36), Sompolno (116), stunt (640), stunter 13 (75), Suzuki (121), TS (59), władysławów (75), Yamaha (107), Zlot (1108)

Kategorie