15.12.2012 23:45
Po przerwie.
Powitać. Dawno mnie tu nie było. Na motodrodze w
sumie też, to wybaczcie. Tak to już jest jak się nie ma moto,
brak weny w temacie. Do tego praca, Kasia, znajomi czasem. Ale
cóż zrobić. Wypadałoby się więc "pochwalić", jak to
wyszło z GPX'em.
Mówiąc krótko
- źle. Tłoki i korbowód połapały takie luzy, że mogłyby
tańczyć jakiegoś "bredgensa" albo inne makareny. Ani praca nad
tym silnikiem, ani polowanie na nowy nie miały sensu, biorąc pod
uwagę sens w postaci finansów. Był również głupi
pomysł wspawania nowych uchwytów i usadzenia silnika z
jakiegos rozbitka, ale to po prostu irracjonalne jest. Albo mi
się nie chciało. Tak czy inaczej, zostawiłem sobie parę części i
wysłałem na złom.
W tym momencie po raz
któryś z kolei pojawia się na mej życiowej ścieżce
pytanie "co teraz?". Mimo, że muszę jeszcze oddać Tacie
pieniążki za samochód, to już było kilka pomysłów.
Jednakże jest to temat na inny wpis. A pewnie wyjdzie tak, że
kupię coś pod wpływem emocji.
Tymczasem kończę przynudzać.
Pozdrowienia z Koła i szerokości!
Archiwum
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- maj 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2012
- marzec 2012
- styczeń 2012
- maj 2011
- marzec 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
Kategorie
- Imprezy i zloty (8)
- Na wesolo (2)
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (15)
- Ogólne (151)
- Ogólne (42)
- Ogólne (5)
- Testy (2)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (25)