19.07.2009 13:39
Kierunek: Licheń!
Sobota zaczęła się dla mnie
równiótko z wybiciem północy. Nie ma co się
dziwić - koniec końców byłem na nocnym dyżurze na stacji
paliw. Od taka robota na wakacje. Tak oto z pracy wróciłem
parę minut po szóstej, po czym od razu wylądowałem w
łóżku. Każda minua snu na miarę złota.
Dalej pobudka o 9.20 i szykowanie prowiantu. Planowałem wycieczkę
na Ślesin, gdzie ogólnie zlot się odbywał. Jak się
później okazało, niepotrzebnie przygotowałem dwie kanapki
i dwie bułki, ale nie to jest najważniejszym motywem tego
wpisu.
9.50 - Szybkie wydojenie puszki napoju
energetyzującego ( z którymi ostatnio mam nadzbyt często
do czynienia >_>) i wyjazd po Błażeja, który miał
jechać swoim skuterem Peugeot zwanym Gejomotem. Po poszukiwaniu
miejsca zamieszkania Bułgrzeja, stwierdził on, iż nie chce
ryzykować wyjazdu Pugiem. Mała ilość oleju i problem z
plastikami... Wsiadł na miejsce pasażera Etki. A trzeba przyznać,
że jest to bardzo zaszczytne miejsce, tuż za kierowcą! (tya,
skromność? :D) Sprawdziliśmy jeszcze plan imprezy i
stwierdziliśmy, że pojedziemy do Lichenia, gdzie parada ze
Ślesina miała przyjechać. Potem wrócimy do domu.
Jak uzgodniliśmy tak zrobiliśmy. Trasę
przejechaliśmy korzystając ze "skrótu z prawdziwego
zdarzenia" (do tej pory nie jestem w stanie nawet szacunkowo
zlokalizować tego na mapie), co skróciło nam drogę O
WIELE. Biorąc pod uwagę stan polnej drogi, można stwierdzić, że
ja, Bułgrzej i Etty jesteśmy hardkorem!
Potem
już wjechaliśmy do Lichenia. Pokręciliśmy się trochę, po czym
spotkaliśmy ekipę z Inowrocławia (Bo na to chyba wskazują blachy
CIN - true?) Zamieniliśmy parę słów na temat orientowania
w ramówce zlotu, Błażej przejechał się Etką. Czekaliśmy
tak oto na przyjazd parady. Jedne źródła szacowały 12.30,
inne stwierdzały 14. Dość spora i głośna (500?) ekipa motocykli
wjechała w końcu do Lichenia. No to my z Bułgrzejem hop na Etę i
pognaliśmy z paradą. Zajechaliśmy tak na parking, gdzie był
bodajże wybierany najładniejszy motocykl. I tak nie słyszałem,
kto wygrał :> Ale za to słyszałem ogrom silników i taka
opera mi w zupełności wystarczy.
Co było?
Zaczynając od czarnej Hayabusy, ZX-10R i Gixx'a 750 (<3) idąc
przez wszelakie customy, Fazery, Hornety, itp. na bajecznym
Junaku kończąc. No i jeszcze ta czerwona Suza RF600, za
którą jechaliśmy, a która tak fajnie strzelała z
wydechu :> W co trudno uwierzyć, Etka wzbudzała
zainteresowanie! To pewnie przez tą naklejkę pod logiem : D
(swoją drogą, jakby ktoś miał fotki Etki, to chętnie obejrzę).
Z parkingu paradowy przejazd pod bazylikę, gdzie
miało się odbyć poświęcenie motocykli. Dziwny widok, kiedy taka
porcja jednośladów się ustawia. I w tym miejscu kilka
pozdrowień:
1. Pozdrawiam Panią Pielgrzymkę z
Piły! No niestety do Rzymu nie jedziemy, ale jak najbardziej
życzyłbym pani takiej R6, jak ta, co się Pani podobała :)
2. Pozdrawiam (i Bułgrzej pewnie też) koleżanki ze
Ślesina na CBR 125. Serio - kobieta na motocyklu to wciąż coś na
miarę cudu! Dobrze, że ta sytuacja się poprawia. No i
niezapomniane zapytanie Bułkogrzeja - "Jak Was znaleźć na
NaszejKlasie?" :D
Po całej imprezie
odwiozłem Błażeja do domu, ja sam zaś skierowałem się do kumpeli
na Grzegorew. Tak tak - tej od ETZ 250. Miałem poznać personę,
ktora wydzwaniała do mnie po pijaku, ale kurczę, tym razem się
nie udało. Może następnym?
I tak jednym
zdaniem na koniec:
Po tym dniu jeszcze bardziej wiem, za co
kocham motocykle!
Archiwum
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- maj 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2012
- marzec 2012
- styczeń 2012
- maj 2011
- marzec 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
Kategorie
- Imprezy i zloty (8)
- Na wesolo (2)
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (15)
- Ogólne (151)
- Ogólne (42)
- Ogólne (5)
- Testy (2)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (25)