• » RiderBlog
  • » juno
  • » Od ETZ do 1000S, czyli jak to MZ ulega zmianom
Najnowsze komentarze
водопровода линий ...
Кованые навершия ht...
Готовы заказать мо...
УДК 624 https://пищевоеĐ...
Компания Буравчик ...
Więcej komentarzy
Moje miejsca

15.06.2009 23:35

Od ETZ do 1000S, czyli jak to MZ ulega zmianom

Na samym wstępie pragnę zaznaczyć, iż nie będzie to notka dotycząca historii MZ, a jedynie moje odczucia na temat tych zmian i nie tylko.

   Pamiętacie dawne czasy, kiedy ETZ była jednym z marzeń? A kojarzycie, żeby tak dziś było z modelem 1000S? A ilu w ogóle słyszało o nowych produkcjach z Zschopau? Nie będę mówił, że niewielu, ale strzelam, że około 1/3 tych, którzy kojarzą ETZ.
   Automatycznie nasuwa się myśl – dlaczego tak a nie inaczej? Odpowiedź jest chyba jedna, a mianowicie jest nią upadek muru berlińskiego, który spowodował upadek wschodnioniemieckiej motoryzacji. W biegu historii MZ przejął jakiś koncern z Malezji i tak oto kasa w MZ jest azjatycka.
Tu pojawia się kolejne zapytanie – czemu nowe MZ nie są tak popularne? Dlaczego Malezyjczycy, mając w swoim posiadaniu dobrze znaną w Europie środkowo-wschodniej markę, nie zadbają o jej promocję na tym obszarze? Z samego zarobkowego punktu widzenia, mam wrażenie, że u „nas” sprzedaż MZ byłaby lepsza niż na zachodzie. Przeglądając stronę, marka posiada ponad 30 importerów / dealer’ów. W tym także jednego w Polsce. Adres strony jest, a strony nie ma. Szkoda, że jest tak jak jest, bo miło byłoby ujrzeć nowe modele znanej marki, którą chcąc nie chcąc – darzę sentymentem ;)

   Przechodząc do samych motocykli – trzeba przyznać, te prawie 20 lat pomiędzy oboma modelami wprowadziło wiele nowych rzeczy, od techniki po estetykę. Mówiąc szczerze – nie tylko w przypadku MZ. Pojemność silników wzrosła 4-krotnie (nie biorąc pod uwagę wynalazków typu Rotax 500), zawieszenia są bardziej skomplikowane (jak z resztą cała budowa), aerodynamika nie została w tyle.
   Ceny, jak nietrudno się domyśleć, także poszły w górę. Gdzieś tam w Internecie wypatrzyłem cenę 7000 funtów. Czyli ponad 37 tys. Na czysto, nie licząc podatków. Szybki rzut oka na ceny japońskiej konkurencji – tegoroczny VFR kosztuje 47 tysięcy, rocznik 2006 jest w cenie podobnej do MZ, Myślałem, że będzie gorzej, a tu miłe zaskoczenie. Jeśli jednak ktoś chce kupić za motocykl za taką kasę, to wiadomo, że dołoży te kilka tysięcy do Hondy.
   

 

 

   Tak sobie myślę, że panowie z Zschopau mogliby się wziąć za marketing i rozbudowę dealer’ów, a mogliby zaszaleć na rynku. No i narobić konkurencji Japończykom ;)

Komentarze : 4
2010-01-27 01:26:39 Zorro

MZ a wcześniej DKW była zawsze naj .łączy się z nią bardzo ciekawa historia.Jeżeli chodzi konkretnie o 1000 s .stosowane materiały i rozwiazania kładą na łopatki każdego japońca np klatkowa chromowo molibdenowa rama ,pełen sekwencyjny wtrysk,zawieszenie złoty Marcotti pród ,tył Wight Power oczywiście gazowy,konstr.wału korbowo-tłokowego łaczy zalety V-ki i rzędówki,itd motocykl został zaprojektowany z myślą o GP /konkurent Ducati 999/Zaprzestano produkcji z uwagi na zbyt jej wysoki koszt .zajęła w Endurance 2 i 4 miejsce zostawiając w tyle wszystkie japończyki .Tak na koniec jestem jedynym w Polsce właścicielem MZ 1000 SF .Wcześniej jezdziłem Fazerem 1000.Ta więc mam pewne porównanie

2009-06-16 11:20:48 Juno

Dzięki za info. ;) Byłem praktycznie pewien, że 1000S jest droższa, ale tyle zauważyłem w necie. Znając siebie - była to pewnie jakaś używka i nie doczytałem. ;)
Trzeba przyznać, że z taką ceną, to na chwilę obecną MZ nie ma szans. VFR tańsza, W podobnej cenie Gixxer 1000.
MZ by musiała się jeszcze "trochę" poprawić, żeby za taką cenę sprzedawać większą ilość maszyn.

2009-06-16 06:07:13 Thrillco

Mocno się przeliczasz w swoich sywagacjach o sprzedaży współczesnej MZ. Właśnie dlatego MZ nie ma na rynku naszym i "okolicznych", gdyż nowa 1000S to był wydatek jak dobrze pamiętam 54tys.zł Dostawałeś za to "litra" o 2 garach, mającego parę niedociągnięć...z tym ze japończyk także nowy bywał wtedy tańszy, miał 4 gary i swoja słynną niezawodność. Ponadto w naszym kraju lansu i błysku wydanie 50tys. na MZ stawiało Cię w równym szeregu z niezrównowazonymi psychicznie. Dookoła Suzuki, Honda, Yamahy a ty...czym jeździsz??
MZ...po tylu latach PRLu i skojarzenia z ETZtkami nie jest to dumna odpowiedź....jeszcze gorzej kiedy przychodzi rzucić ceną. Dlatego MZ....właściwie nie ma.

2009-06-16 06:07:13 Thrillco

Mocno się przeliczasz w swoich sywagacjach o sprzedaży współczesnej MZ. Właśnie dlatego MZ nie ma na rynku naszym i "okolicznych", gdyż nowa 1000S to był wydatek jak dobrze pamiętam 54tys.zł Dostawałeś za to "litra" o 2 garach, mającego parę niedociągnięć...z tym ze japończyk także nowy bywał wtedy tańszy, miał 4 gary i swoja słynną niezawodność. Ponadto w naszym kraju lansu i błysku wydanie 50tys. na MZ stawiało Cię w równym szeregu z niezrównowazonymi psychicznie. Dookoła Suzuki, Honda, Yamahy a ty...czym jeździsz??
MZ...po tylu latach PRLu i skojarzenia z ETZtkami nie jest to dumna odpowiedź....jeszcze gorzej kiedy przychodzi rzucić ceną. Dlatego MZ....właściwie nie ma.

  • Dodaj komentarz