19.11.2010 02:18
Jeździć mimo wszystko.
Darek wrócił z dworu. Na zewnątrz pizgawka i deszcz. Nikomu nie chciałoby się wyjść, a on sam nie był wyjątkiem. Myślał. Mama poszła na wywiadówkę. Siedząc przed komputerem usłyszał dźwięk sms'a. Chwycił telefon, gdzie na tapecie widniała twarz Izy. Od niej:
"Zdałam sobie sprawę, że to nie była miłość. Ona już wygasła."
Szybka decyzja, lać na deszcz. Seria sms'ów z Zielą.
-Potrzebna moc na wysokich obrotach!
-A co, kupiec?
-Nie. Z Izą koniec.
-Wbijaj, ale ogniem bo mam godzinę.
-Inaczej nie będzie!
Juno ubrał się, chwycił kask, rękawice, do plecaka wrzucił aparat. Wyszedł z domu i skierował się w stronę garażu. "Siemasz Kochana!" - brzmiały pierwsze słowa po otwarciu garażu. "Tylko Tobie mogę ufać..."
Po chwili MZ się rozgrzewała, Darek ubierał kask z rękawicami. Wyjazd na asfalt i... ogień. Do przodu. Jeden, dwa, trzy, hamowanie, rondo... Po paru chwilach MZ zatrzymała się przed hacjendą Matiego.
-Ja Ci zrobię gaźnik, a Ty zrób mi angielski
-Ok, spoko.
Angielski poszedł całkiem prosto. Gaźnik nie. Przy okazji rozmów, ciągłych testów, przejazdów, odpaleń, gaszeń, fotek i rozmów, Darek nie miał ochoty się smucić. To był ten klimat, w którym jego dusza czuła się jak ryba w wodzie. Zleciały 3 godziny. Ziela okazał się Wielkim Człowiekiem. Będą z niego ludzie (dzięki wielkie Chłopie).
Chłopak wsiadł w końcu na MZ. Wyjechał na asfalt i odkręcił. Jedynka, 40, zmiana, dwójka, 70, zmiana, trójka, 90, zmiana na czwórkę, Już ponad stówa. Jak na 29-letni motocykl, świetnie. Darek dojechał do Tomka, ogarnąć, co było na wywiadówce i czy może spokojnie wrócić do domu. Napisał jeszcze do Niej, czy jest pewna. Potwierdziła. Chciała się tylko spotkać, aby oddać płyty siostrze. Darek powiedział, że przyjedzie. Głęboko w dupie miał deszcz. I tak już miał całe spodnie i buty mokre. W końcu to codzienne ciuchy.
Od Tomka pojechał na stację. 4,5l Pb98 i dolewka Mixolu dają żyć, nie ma co. Wyjechał z manetką w dole i skierował się do Niej...
Zatrzymał się przed domem. Nie gasił silnika. Nie schodził, nie zdejmował kasku. Zdjął tylko plecak, wyjął płytę i otworzył większą kieszeń, do której miał zamiar wrzucić płyty.
W ciemności wyłoniła się ciemna postać. Podchodziła bliżej. To była Ona. Podchodząc, usłyszała spod kasku zwykłe "cześć". Bez emocji. Ani tych pozytywnych, ani negatywnych. Takie sobie. Zapanowała cisza, którą przerwał cichy, krótki dialog:
-Nie smutaj
-Łatwo Ci mówić...
W tej chwili położyła mu dłoń na karku, jakby chcąc podnieść na duchu.
-Puść...
Darek zapalił światła, zawrócił się, i z rykiem wysokich obrotów ruszył przed siebie...
Siedząc w domu dostał jeszcze jedną wiadomość: "Wiem, że jesteś zły i cię zraniłam ale pomyśl o sobie i jedź wolniej." Darek wiedział, co odpowiedzieć:
-"Po pierwsze. Jestem już w
domu.
Po drugie. Nie zraniłaś. Przebiłaś na wylot.
Po
trzecie. Co mi myślenie o sobie. Będę jeździł tak jak mi się
podoba.
I nie muszę Cię już potulnie słuchać. Lubię mieć
manetkę na dole i to już moja sprawa.
Jak z tego powodu
zdechnę to cóż... Bywa."
-"Przestań tak mówić. Proszę cię."
Nie odpisał...
A teraz szczerze. Dzięki Wam za wsparcie. Kiedy wróciłem do domu i ujrzałem wasze opinie, miałem łzy w oczach. Teraz, gdy zaczynam pisać ten fragment. Też. Nie spodziewałem się takiego odzewu :) Dajecie mi cholernie dużo siły. I wiem, że z niej skorzystam!
Strunka - Nie poddam się. Wiem, że raz na, raz pod. Jak noc i dzień itd. Skąd jestem? Koło, Wielkopolskie. Tam gdzie kible tworzą :)
Bandziorro - Dokładnie, za to kocham motocykle :)
Pasti - jest w górze, czytając, co piszecie :)
Imaginer - świetne, aż się przy tym SZCZERZE uśmiechnąłem :>
Kampiszon - zmiotłeś szczerością. Ale masz rację. A co do koleżanek. Olać. Prędko kolejnej mieć nie będę, a poza tym, nie mam szczęścia do kobiet. Myślę jednak, że prędzej czy później jakaś będzie. Tak jak to było z Izą. Niewiadomo kiedy, skąd, z jakiej okazji...
Sejlor - także świetny motywator. Trzeba będzie pójść po maturze do roboty i zarabiać na... Chyba już Haykę, bo wskakując z 600, to powinienem dać radę.
d. - Możesz to rozwinąć? Ciekawy pogląd.
ZIELA - Dzięki jeszcze raz!
Komentarze : 17
Takk czytam i stwieerdzam, że dziewczyna sporo straciła... ;)
A może wcale nie była warta? ;>
Głowa do góry i uważaj na drodze bo prędkość połączona ze smutkiem i złością zazwyczaj nie wróży nic dobrego ;))
Niedawno miałem coś podobnego bardzo podobnego po roku...
Gdy się dowiedziałem 23godz. Na moto i długa jazda... POMOGŁO!!
Byłem zmęczony szybko poszedłem spać, drugi dzień spędziłem z chłopakami było bardzo śmiechowo a teraz już jest lepiej o wiele lepiej:))
Trzymaj się:)
Pozdrawiam!!
Trzymaj się chłopie. Co się w życiu liczy? Żeby nawijać kilometry z bananem na twarzy ;D Reszta jest nieważna ;)
A ja bym jednak radził ci kupić jakąś SM, a nie sporta, bo SM daje więcej radochy od sporta w tym samym czasie.
Trzymaj się chłopie!
Lewa w góre!
No i tak trzymać! Powtórzę się się jeszcze raz: jedziemy na tym samym wózku Juno ;) . Ja też "po" i mam zamiar kupić coś większego niż mój obecny sprzęt(romet Z-125) i rozwijać swoją dwukołową pasję ;D . I pamiętaj, na prawdziwą brać motocyklową co ma benzynę w żyłach i olej między uszami zawsze możesz liczyć ;) . LWG i szerokości!
taaaak :) jest sweet :D
gaźnik już ogarnięty?
Aktualizując. Dowiedziałem się paru rzeczy i wiecie co? Nie żal mi.
Muszę zrobić wpis o podobnej tematyce ;)
Praktycznie te same problemy :)
Pamiętaj, że są priorytety. I wiesz co najważniejsze ;)
dasz radę ;) laska niech żałuje co straciła...
Jak to czytam, to się zastanawiam czy to to pisał facet, czy mazgaj... Najlepszy sposób, żeby sobie z tym poradzić jest prosty: zacznij spotykać się z kimś innym, nie chodzi o związek.. a twoja była ma o tym wiedzieć, ale nie musi już wiedzieć, że to nie jest związek. Ma wiedzieć kogo odrzuciła... Ma mieć świadomość, że tobie jest dobrze, a nie, że za nią płaczesz..
Kiedyś byłem w związku 4 lata. Później przyszedł koniec związku, który musiałem odcierpieć jakieś 1,5 roku. A teraz od ponad 2 lat mam cudowną kobietę przy sobie, jestem zaręczony i o wiele szczęśliwszy niż kiedyś. ;) Wszystko to kwestia czasu! Trzymam kciuki! ;) Pozdrawiam! :)
A ja tam się już o Ciebie nie martwię :-) Widzę, że dajesz radę i o to chodzi :-) Teraz łapać każdą okazję, zimą dłubać, upiększać, szykować i byle do wiosny :-) A potem to już tylko kilometry w kołach :-) Pozdrufka
Popieram! Jeździć mimo wszystko. Ciekawy wpis.
Masz bardzo ładny motocykl. ;)
Jak pewnie wielu innych - przerobiłem coś podobnego. Będziesz za jakiś czas śmiał się z tego jak dzisiaj emocjonalnie do tego podchodzisz. Gratuluję odwagi by dzielić się na forum publicznym takimi uczuciami. Podobno pomaga.
Jak to mawia mój znajomy - skoro nie wypaliło - to lepiej teraz niż jakby zaszło to za daleko i mielibyście się męczyć oboje. A tak naprawdę może to co naprawdę fajne czeka za rogiem.
Uszy do góry - Twoja pasja do "starych" klasycznych motocykli jest mega pozytywna.
I rzeczywiście uważaj na siebie. Emocje to najczęściej zły doradca. A do takich spraw warto podejść na zimno niż psuć sobie krew. Mimo, że to nie łatwe - ale poboli i przestanie. Dzień, miesiąc, pół roku, rok - nieważne. Przejdzie.
P.S. Byłem kiedyś w Kole na wdrożeniu w waszym C4. Bardzo pozytywnie wspominam tą miejscowość.
"tam gdzie kible robią" haha :D - cieszę się, że mimo wszystko coś Tobie Nasze pisanki pomagają :) o to chodzi bracie! Motocykliści to jedna wielka rodzina i trzeba się wspierać ;)
Archiwum
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- maj 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2012
- marzec 2012
- styczeń 2012
- maj 2011
- marzec 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
Kategorie
- Imprezy i zloty (8)
- Na wesolo (2)
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (15)
- Ogólne (151)
- Ogólne (42)
- Ogólne (5)
- Testy (2)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (25)